opowiesci-strasznej-tresci

opowiesci-strasznej-tresci

sobota, 21 grudnia 2013

Córka diabła

 Mateusz siedział wygodnie na kanapie oglądając telewizję. Była dokładnie 2 w nocy, gdy w telewizji nadawano powtórkę jego ulubionego serialu ,,O zjawiskach paranormalnych’’.  Jego rodzice dawno już spali i o niczym nie wiedzieli. Mateusz zjadł ostatni chrupek popcornu i właśnie miał kłaść się spać, kiedy na koniec serialu powiedziano:
,,Godzina 3 w nocy to godzina duchów. Lepiej, aby wszyscy wtedy spali, bo mogą się czegoś wystraszyć. Dostaliśmy od pewnej pani zgłoszenie, że w jej domu o tej właśnie godzinie pojawia się duch zmarłej wdowy, która kiedyś była właścicielką tego domu. Życzymy państwu dobrej nocy i słodkich snów! Do następnego odcinka!’’.
,,Pff- pomyślał Mateusz.- Jak mogę mieć słodkie sny po czymś takim?! Na pewno nie uda mi się usnąć… No cóż, która to godzina? A, piętnaście po drugiej. Może pogram jeszcze trochę w Lol’a.’’ Mateusz włączył komputer. Jego stroną startową była Interia. Odruchowo przeczytał jedną notkę na temat dzisiejszego dnia: ,,Dzisiaj o godzinie 3 w nocy następuje wybudzenie królestwa zmarłych. W tym wyjątkowym dniu, o tej właśnie godzinie, prosimy pójść spać, aby nie zakłócać im spokoju. Są oni nie przewidywalni; mogą was zacząć nawiedzać lub poprosić szatana bądź diabła o pomoc. Jeśli w Twoim domu ktoś umarł, radzę natychmiast pójść spać. Zabronione tej nocy jest udanie się na cmentarz! A teraz życzymy słodkich snów.’’
,,Kurczę- pomyślał Mateusz.- To chyba jakaś sekta!’’
Mateusz wyłączył komputer. Nie miał ochoty przeglądać już żadnych mediów. Cały świat dziś był jakiś opętany! Mateusz pozwolił sobie na obejrzenie jeszcze jednego serialu pt. ,,Królestwo baśni- odcinek specjalny.’’. Mateusz natychmiast zasnął przy odcinku o romantycznej przygodzie Barbie i Kena.
        Obudził się dokładnie pięć po 3, bo zbudziły go jakieś stuki. Mateusz odgonił resztki snu; usłyszał pukanie do drzwi. ,,Co? O 3 w nocy ktoś chce mnie odwiedzić?’’- zdumiał się Mateusz. Bez chwili wahania podszedł do drzwi i otworzył je; nikogo nie było, lecz dzwonek do drzwi ciągle dzwonił. Mateusz spojrzał na niego; dzwonek dzwonił sam! Może to jakaś… zjawa?
        Chłopak zamknął drzwi. Był bardzo wystraszony. Przypomniała mu się informacja na portalu informacyjnym o dzisiejszym dniu; Dzień Duchów!
        Mateusz poszedł do swojego pokoju. Na jego kanapie siedziała jakaś młoda zmora odziana w sukienkę; była przezroczysta. Siedziała nie ruchomo z przekrzywioną głową i z otwartymi ustami. Przyglądała się blado Lucusiowi, kotu Mateusza. Kot także nie odrywał wzroku od zjawy; nagle wyleciała z niego dusza i położyła się na duchu dziewczyny; Lucuś zasnął. 
Mateusz był oszołomiony. Przez przypadek potknął się o dywan i upadł na podłogę. Zjawa natychmiast go zauważyła, otworzyła szerzej buzię i odleciała gdzieś do kuchni. Mateusz leżał koło swojego nieżywego już kota. Zobaczył potem zmorę, która przed nim stanęła; rzuciła w niego talerzem, i tyle ją widział. Z Mateusza uniosła się jego dusza i razem z, przepiękną teraz dziewczyną, odlecieli do nieba kołysząc się wesoło. Mały Lucuś biegł cichutko za nimi. Później okazało się, że ta dziewczyna, Florencja, jest córką diabła. 

2 komentarze: